Uczulenia na produkty kosmetyczne nie są jakąś rzadkością. Przytrafiają się właśnie dość często i to nawet tym, którzy ogólnie rzecz biorąc raczej nie miewają problemów z alergiami i do tej pory mogli używać absolutnie wszystkiego, bez odczuwania żadnych szczególnych skutków ubocznych. Trzeba natomiast wiedzieć, że naturalne kosmetyki też mogą uczulać. O dziwo uczulają nawet częściej niżeli kosmetyki tradycyjne i to właśnie jest chyba ich największy minus.
O kosmetykach naturalnych
Dla wielu osób ta informacja będzie zapewne zadziwiająca. Kosmetyk naturalny ma przecież naturalny skład, a czy to, co występuje w naturze i teoretycznie jest dobre dla skóry, może człowiekowi zaszkodzić i okazać się dla niego wręcz trujące? Niestety ale tak. Oczywiście naturalne kosmetyki są delikatniejsze i łagodniejsze w działaniu (nawet jeśli chodzi o ekologiczne tusze do rzęs), nie wywołują podrażnień i nie zaburzają naturalnej bariery hydrolipidowej skóry, ale uczulać mogą, podobnie jak mogą wywoływać lżejsze i mocniejsze reakcje alergiczne. Hipoalergiczność nie jest równoznaczna z naturalnością. Dobry składnik też może uczulać i o tym warto by było pamiętać.
Niektóre z naturalnych składników mogą okazać się silnie działającymi alergenami, a będą to przede wszystkim różnego rodzaju zioła, takie jak mięta, pokrzywa i przede wszystkim aloes. Uważać trzeba także na naturalne aromaty. Substancje zapachowe, pobrane z cytryny czy lawendy, potrafią podrażnić skórę właśnie poprzez doprowadzenie do reakcji uczuleniowej lub reakcji alergicznej. Podobnym negatywnym działaniem mogą się wykazać składniki takie jak miód oraz lanolina. Należy więc ostrożnie podchodzić do produktów kosmetycznych, które będą te związki zawierać.
O bezpiecznym korzystaniu z kosmetyków naturalnych
Aby kosmetyki naturalne mogły być używane w sposób bezpieczny, przed włączeniem ich do codziennej pielęgnacji warto sprawdzić, jak zareaguje na nie skóra. Minimalną ilość wybranego preparatu należy nałożyć w tym celu na mały fragment ręki i poczekać od dwudziestu do nawet czterdziestu ośmiu godzin, cały czas obserwując skórę i patrząc na to, czy nie dochodzi na niej do rozwinięcia się wysypki albo pojawienia się bólu, świądu bądź zaczerwienienia lub wszelkich innych niepokojących objawów.